czwartek, 16 lipca 2015

♡ Rozdział I - Nic na dłuższą metę ♡

11 komentarzy:
***R*O*X*Y***

- Dzień dobry.
- Cześć Roxy. Dziewczyny są na górze. Czekają na ciebie.- nic nie odpowiadając poszłam do pokoju Cami. Bez zastanowienia otworzyłam mahoniowe drzwi.
- Hej! Ale się za wami stęskniłam.- podeszłam do łóżka i przytuliłam na przywitanie moje przyjaciółki. Są dla mnie wszystkim. Nienawidzę moich rodziców, nie szanują mnie. I nawet nie wiedzą, że tu jestem. Nie obchodzi ich to, jakby mnie ktoś porwał to by się nie przejęli i nawet by mnie nie szukali. Nie kochają mnie.
- To jaki film dzisiaj oglądamy?- przerwała mi w rozmyśleniach Fausta.
- Hmmm... Może Monte Carlo?- zaproponowała Cami.
- W sumie, czemu nie.- uśmiechnęłam się, wzięłam laptopa i wystukałam na klawiaturze tytuł.- Mam. - Dziewczyny wzięły z biurka prażynki, żelki oraz inne smakołyki i zajęły miejsca na łóżku. Kliknęłam PLAY. Postawiłam laptopa w odpowiednim miejscu i usadowiłam się na wygodnym meblu. Po filmie zaczęłyśmy przeglądać Instagrama. Blądynka z różowo-fioletowymi pasemkami miała władze nad myszką.
- Popatrzcie jacy ładni.- powiedziała Fausta.- powinnyście sobie kogoś znaleźć. Mój Dieguś jest niesamowity.
- Oj przestań.
- Z facetami można bawić się tylko jednorazowo, nic na dłuższą metę.- stwierdziłam
- Właśnie. Narazie nie są nam do niczego potrzebni.- poparła mnie Camila.
- Jak już jesteśmy w temacie zabaw to może wyruszymy na jakieś grube melo?
- Jasne. - przytaknęła Fausta.
- Jestem za.
- No to ruchy bo już 18:13, a o 20:00 otwierają Party Time.- zaczęłyśmy się przebierać i malować. Podkręciłam moje czerwone włosy sięgające, do pasa, lokówką.- Gotowe?- Zapytałam.
- Jeszcze moment.- jęczała Cami tuszując rzęsy.
- Zaraz się spóźnimy. Zaraz 19:30. - ciągle poganiałam resztę. Wreszcie gotowe stanęłyśmy przed wielkim lustrem w korytarzu.
- Bosko wyglądamy.- przyznała Fausta po czym wyciągnęła smartfona.- Pora na selfie.- uśmiechnęła się do nas i kliknęła ikonkę aparatu. Po zrobieniu zdjęć zamówiłyśmy taxi. Nie minęło 5 minut, a auto czekało pod domem.
- Dobry wieczór.- przywitałyśmy się z kierowcą.
- Witam Panie. Gdzie mam jechać?
- Klub Party Time.
- Dobrze. Zapnijcie pasy, ruszamy. - jak ja lubię piątki, koniec myślenia o szkole. Imprezy i zabawy z chłopakami. Kocham to. Wysiadłyśmy, Camila zapłaciła i dołączyła do nas. Stoimy przed drzwiami z logiem klubu.
- No to idziemy dziewczynki.- weszłyśmy do środka i rozpoczęłyśmy zabawę.
__________________________

Hejka!
Mamy nadzieję, że podobał Wam się rozdzialik,
Następny niebawem xD
(: Pozdrowionka :)

wtorek, 14 lipca 2015

♡ Prolog ♡

7 komentarzy:
One. Razem od wielu lat. Znają się od zawsze. Wiedzą o sobie wszystko. Tak wiele dla siebie znaczą. Nic nie może przerwać więzi, która powstała między nimi. Nic. A przynajmniej tak się wydaje. Czy przyjaźń jest silniejsza od miłości? Powiedziałabym, że to drugie naprawdę zdarza się tylko raz w życiu, ale po zastanowieniu się zadaję sobie pytanie: A te pierwsze uczucie?  Ile razy trafiamy na prawdziwą przyjaźń? Raz. Tak samo jak na wieczną miłość. To będzie trudny wybór. Co wybiorą?  Co będzie ważniejsze? Co przetrwa, a co upadnie? A może znajdzie się dobre rozwiązanie dla obu stron? Odpowiedź na każde z tych pytań znajdziecie czytając tą historię...

***

Sorki że taki krótki, ale przez wakacyjne wyjazdy ciężko jest się nam spotykać i pisać.
(: Pozdrowionka :)