***R*O*X*Y***
- Dzień dobry.
- Cześć Roxy. Dziewczyny są na górze. Czekają na ciebie.- nic nie odpowiadając poszłam do pokoju Cami. Bez zastanowienia otworzyłam mahoniowe drzwi.
- Hej! Ale się za wami stęskniłam.- podeszłam do łóżka i przytuliłam na przywitanie moje przyjaciółki. Są dla mnie wszystkim. Nienawidzę moich rodziców, nie szanują mnie. I nawet nie wiedzą, że tu jestem. Nie obchodzi ich to, jakby mnie ktoś porwał to by się nie przejęli i nawet by mnie nie szukali. Nie kochają mnie.
- To jaki film dzisiaj oglądamy?- przerwała mi w rozmyśleniach Fausta.
- Hmmm... Może Monte Carlo?- zaproponowała Cami.
- W sumie, czemu nie.- uśmiechnęłam się, wzięłam laptopa i wystukałam na klawiaturze tytuł.- Mam. - Dziewczyny wzięły z biurka prażynki, żelki oraz inne smakołyki i zajęły miejsca na łóżku. Kliknęłam PLAY. Postawiłam laptopa w odpowiednim miejscu i usadowiłam się na wygodnym meblu. Po filmie zaczęłyśmy przeglądać Instagrama. Blądynka z różowo-fioletowymi pasemkami miała władze nad myszką.
- Popatrzcie jacy ładni.- powiedziała Fausta.- powinnyście sobie kogoś znaleźć. Mój Dieguś jest niesamowity.
- Oj przestań.
- Z facetami można bawić się tylko jednorazowo, nic na dłuższą metę.- stwierdziłam
- Właśnie. Narazie nie są nam do niczego potrzebni.- poparła mnie Camila.
- Jak już jesteśmy w temacie zabaw to może wyruszymy na jakieś grube melo?
- Jasne. - przytaknęła Fausta.
- Jestem za.
- No to ruchy bo już 18:13, a o 20:00 otwierają Party Time.- zaczęłyśmy się przebierać i malować. Podkręciłam moje czerwone włosy sięgające, do pasa, lokówką.- Gotowe?- Zapytałam.
- Jeszcze moment.- jęczała Cami tuszując rzęsy.
- Zaraz się spóźnimy. Zaraz 19:30. - ciągle poganiałam resztę. Wreszcie gotowe stanęłyśmy przed wielkim lustrem w korytarzu.
- Bosko wyglądamy.- przyznała Fausta po czym wyciągnęła smartfona.- Pora na selfie.- uśmiechnęła się do nas i kliknęła ikonkę aparatu. Po zrobieniu zdjęć zamówiłyśmy taxi. Nie minęło 5 minut, a auto czekało pod domem.
- Dobry wieczór.- przywitałyśmy się z kierowcą.
- Witam Panie. Gdzie mam jechać?
- Klub Party Time.
- Dobrze. Zapnijcie pasy, ruszamy. - jak ja lubię piątki, koniec myślenia o szkole. Imprezy i zabawy z chłopakami. Kocham to. Wysiadłyśmy, Camila zapłaciła i dołączyła do nas. Stoimy przed drzwiami z logiem klubu.
- No to idziemy dziewczynki.- weszłyśmy do środka i rozpoczęłyśmy zabawę.
- Hej! Ale się za wami stęskniłam.- podeszłam do łóżka i przytuliłam na przywitanie moje przyjaciółki. Są dla mnie wszystkim. Nienawidzę moich rodziców, nie szanują mnie. I nawet nie wiedzą, że tu jestem. Nie obchodzi ich to, jakby mnie ktoś porwał to by się nie przejęli i nawet by mnie nie szukali. Nie kochają mnie.
- To jaki film dzisiaj oglądamy?- przerwała mi w rozmyśleniach Fausta.
- Hmmm... Może Monte Carlo?- zaproponowała Cami.
- W sumie, czemu nie.- uśmiechnęłam się, wzięłam laptopa i wystukałam na klawiaturze tytuł.- Mam. - Dziewczyny wzięły z biurka prażynki, żelki oraz inne smakołyki i zajęły miejsca na łóżku. Kliknęłam PLAY. Postawiłam laptopa w odpowiednim miejscu i usadowiłam się na wygodnym meblu. Po filmie zaczęłyśmy przeglądać Instagrama. Blądynka z różowo-fioletowymi pasemkami miała władze nad myszką.
- Popatrzcie jacy ładni.- powiedziała Fausta.- powinnyście sobie kogoś znaleźć. Mój Dieguś jest niesamowity.
- Oj przestań.
- Z facetami można bawić się tylko jednorazowo, nic na dłuższą metę.- stwierdziłam
- Właśnie. Narazie nie są nam do niczego potrzebni.- poparła mnie Camila.
- Jak już jesteśmy w temacie zabaw to może wyruszymy na jakieś grube melo?
- Jasne. - przytaknęła Fausta.
- Jestem za.
- No to ruchy bo już 18:13, a o 20:00 otwierają Party Time.- zaczęłyśmy się przebierać i malować. Podkręciłam moje czerwone włosy sięgające, do pasa, lokówką.- Gotowe?- Zapytałam.
- Jeszcze moment.- jęczała Cami tuszując rzęsy.
- Zaraz się spóźnimy. Zaraz 19:30. - ciągle poganiałam resztę. Wreszcie gotowe stanęłyśmy przed wielkim lustrem w korytarzu.
- Bosko wyglądamy.- przyznała Fausta po czym wyciągnęła smartfona.- Pora na selfie.- uśmiechnęła się do nas i kliknęła ikonkę aparatu. Po zrobieniu zdjęć zamówiłyśmy taxi. Nie minęło 5 minut, a auto czekało pod domem.
- Dobry wieczór.- przywitałyśmy się z kierowcą.
- Witam Panie. Gdzie mam jechać?
- Klub Party Time.
- Dobrze. Zapnijcie pasy, ruszamy. - jak ja lubię piątki, koniec myślenia o szkole. Imprezy i zabawy z chłopakami. Kocham to. Wysiadłyśmy, Camila zapłaciła i dołączyła do nas. Stoimy przed drzwiami z logiem klubu.
- No to idziemy dziewczynki.- weszłyśmy do środka i rozpoczęłyśmy zabawę.